niedziela, 31 stycznia 2010

wraaaaacaj już

"Wracaj już!"

Wróciłam. Co prawda 2 tygodnie temu... Ale lepiej napisać późno, niż wcale!

Byłam przez 3 tygodnie w kraju, gdzie można chodzić boso po plaży i gdzie na wieczór trzeba pamiętać żeby wziąć ze sobą chustę do przykrycia pleców. Gdzie świeci ciepłe słońce i jest sezon na truskawki. Gdzie schudłam 3 i pół kilo! (Nie nie kupiłam sobie wagi do domu, to byłoby niebezpieczne). Gdzie poznałam wielu fantastycznych ludzi.



Po powrocie w nasze mrozy, brakuje mi warzyw, które nie są zwiędłe. Żywię się głównie mandarynkami i grejpfrutami. Zaliczam sesje. Zaczynam nową pracę. Marznę.

Robię sobie gorącą czekoladę na ryżowym mleku (na sojowym lepsza, ale ryżowe zdrowsze).



Odkrywam też nowe smaki. Kanapka z wędzonym łososiem i różowym grejpfrutem- to jest to!



A tu przepis na bardzo zimową przekąskę lub śniadanie, które pozwala mi przetrwać mrozy:

Potrzebne:
3/4 kubka płatków żytnich błyskawicznych
1/3 gorzkiej czekolady
szczypta cynamony
2 łyżeczki cukru
1/4 kubka wrzątku
kilka rodzynków lub trochę kandyzowanej skórki pomarańczy, myślę, że kandyzowany imbir (właśnie! trzeba zrobić!) też by pasował

Wszystko łączymy, mieszamy i odstawiamy na 1 minutę. Nie wygląda może zachęcająco, ale smakuje pysznie.



Czasem żeby poradzić sobie z naszym mrozem potrzebuje dużej dawki cytrusów i wtedy czuję się już prawię jak tam...