sobota, 6 września 2008

wysoka temperatura i odpowiednie ciśnienie



Po wczorajszym załamaniu nad popcornem i filmem, w którym wszyscy byli chudzi, czas sie wziąć w garść. Dość jęczenia i chowania głęboko w szafie ciuchów, w które się wciąż nie mieszczę. Okazuje się, że mimo 'diety' jest ich coraz więcej. Martwię się. Dlatego bardziej lub mniej rozsądnie pojęłam koalicję ze wspomagaczami odchudzania. W wyniku efektu ubocznego- wysprzątałam mieszkanie i zrobiłam porządki w dokumentach. Energia buzuje. Do tego efektu jest dziś wprost wymarzona dla mnie pogoda- słońce i ciśnienie 1008 hektopaskali. Więc ku zaprzeczeniu diecie szabatowej (http://wroc36.blogspot.com/2008/07/szabat-szalom.html), dziś początek prawdziwej Diety. Trzymajcie kcuki! Może by tu jakieś zdjęcie... Niech będzie! Pożegnanie z kuchnią. Na jakiś czas zakaz wstępu w nieuzasadnionych przypadkach!


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

hm, a czy mozna wejsc do kuchni, aby ugotowac komus innemu niz sobie?czy to jest uzasadniony przypadek?

aniusza pisze...

zależy komu. komisja będzie rozpatrywała sprawy indywidualnie

Unknown pisze...

Ja i tak uważam, że wyglądasz prześlicznie z takimi kształtami i tylko Ci dodają uroku :) No ale najważniejsze to samej czuć się dobrze w swoim ciele.