czwartek, 4 czerwca 2009

spring rolls



Prawie miesiąc minął od ostatniego razu. "...Byłam zajęta w innych miejscach, w innych ludziach, prócz ciebie miałam pory roku, zwierzęta, drzewa, wojny, dzieci, wielką przestrzeń do ogarnięcia. Dopiero teraz zostanę przy tobie..."

Z okazji rocznicy Pierwszych Wolnych Wyborów, po których, jak mówi Mama, inaczej się oddychało, postanowiłam zrobić coś specjalnego. Jako że jestem przygwożdżona przez kolokwia i prace do krzesła, nie mogłam sobie pozwolić na toast poza domem. Poza tym dieta wciąż trwa więc nie bardzo można szampana...

Zrobiłam za to pyszne jedzenie i wypiłam kieliszek bąbelkowej wody. Za te 20 lat. Do jedzenia były spring rollsy, które wymyśliłam na konkurs parę postów niżej.

Gościom smakowały.

Toast...


Szparagi są piękne jak kwiaty...


A wszystko wyglądało tak (na nic lekcje fotografowania jedzenia, których udzieliła Asia, kiedy ślinka zcieka po brodzie i obiektywie):



Brak komentarzy: