piątek, 12 czerwca 2009

trawa!

Zamieszkałam w mieszkaniu z balkonem, więc zostałam ogrodniczką. Najbardziej udała mi się trawa. Wczoraj podczas nauki do egzamin z Aniami trochę ją przystrzygłyśmy.


Nie, nie dodałyśmy tego do jajecznicy.


Jeszcze parę dni temu trawa wyglądała tak skromniutko:


Na moim balkonie tętni życie. Całe szczęście, że już nie gołębie. Tu przykład triumfu natury nad cywilizacją:

A tu kolejny triumf natury. Asia dała mi swoje "niechciane słoneczniki". Okazało się, że nadspodziewanie wiele ich wzeszło. http://cyberkot.com/index.php?kot=blog&a=komentarze&wpis=5170&PHPSESSID=70d5e72105336fdbf237983641819d1b


Nie dam zdjęcia moich stokrotek, bo ostatnio miały wypadek (spadły z parapetu) i nie chcą się pokazywać.

Przepis na urodziwą trawę wkrótce!

Brak komentarzy: