Znów na zewnątrz ciemno, szaro-buro, dlatego samemu trzeba sobie dostarczać kolorów. Miałam ochotę na lody. Poszłam do lodziarni La Fragola w Galerii Mokotów i zapytałam: "Macie lody bez mleka?", "Mamy, te pięć smaków sorbetowych". To ja poproszę małe lody (w tej lodziarni lody nakładają szpachelką i małe lody mogą się składać z trzech smaków). Poprosiłam żeby były podane w papierowym kubeczku zamiast wafelka (bo nie jej mąki pszennej) i wymieniłam jakie trzy smaki sobie życzę). Usłyszałam: "Ale do papierowych my nakładamy tylko dwa smaki, dwie gałki". Odpowiedziałam: "Dlaczego?", usłyszałam: "No dwie kulki, nie nakładamy szpachelką". Ten dialog trwał dobrą chwilę, ja nie dając za wygraną wciąż pytałam "Dlaczego?". Nie dostałam żadnej konkretnej odpowiedzi, więc w końcu powiedziałam: "Czemu jeśli nie mogę jeść mąki mogę spróbować tylko dwóch smaków lodów, a inni mogą wybrać trzy? Czy to nie jest może lekka dyskryminacja dietetyczna?". Pani niezmiennie mówiła: "No dwie kulki, nie nakładamy szpachelką". W końcu powiedziałam: "Poproszę 3 smaki". I... dostałam. To zamawianie lodów trwało nieco dłużej niż zwykle, ale się opłaciło- wygrałam!
Teraz przyjemniejsza historia. Wczoraj byłam w Kawiarni Ogrody na Mariensztacie. Okazało się, że nie tylko każdą kawę mogą zrobić na mleku sojowym (no cóż, niezbyt to zdrowe, ale każdy czasem ma ochotę na kawę z mlekiem...), każdy koktajl mogą zrobić na soku jabłkowym zamiast na jogurcie i na dodatek mają ciasto czekoladowe bez mleka i bez mąki oraz takowe (nie czekoladowe, tylko bezglutenowe i bezmleczne) zupy! Mają też zwykłe ciasta i ciasteczka, kawy ze zwykłym mlekiem i wszystko jak trzeba, nawet tonik! Poza tym wszystkim mają jeszcze super wystrój, muzykę i atmosferę, bardzo relaksacyjną... Mocca przepyszna. Można zrobić takie miejsce! Jeden tylko widziałam problem: nie mają dostosowanej dla niepełnosprawnych toalety, ale może uda się im to zmienić. Życzę wszystkiego najlepszego nowemu miejscu - niech żyję Kawiarnia Ogrody !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Ania od jakiegos czasu czytam twojego bloga,codzienie sprawdzam czy zamiescilas nowe wpisy,masz sposob narracji jak wielcy prozaicy rosyjscy.
pozdrawiam
łukasz
Łukasz, miło mi bardzo. Porównanie do rosyjskich prozaików iście nobilitujące! I jak jak teraz stanę na wysokości zadania? Miłego czytania. Mam nadzieję, że nie zawiodę.
Prześlij komentarz